Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 31 sierpnia 2014

Zupa krem z pora




Zakochałam się w tej zupce. Jest smaczna, pożywna i wykwintna.

Składniki:

  • bulion drobiowy lub warzywny
  • 3 pory - białe części
  • 1 cebula
  • pół marchewki
  • 1-2 ziemniaki
  • 100 g serka topionego śmietankowego
  • sól, pieprz
  • ząbek czosnku
  • grzanki 
  • prażona cebulka


Posiekany por dusimy w garnku na niewielkim ogniu wraz z pokrojoną drobno cebulą oraz posiekany lub przeciśnięty czosnek. Gdy składniki zmiękną dodajemy bulion, startą na grubych oczkach marchewkę i pokrojone w drobną kostkę ziemniaki. Dodajemy także serek śmietankowy do rozpuszczenia. Gdy warzywa zmiękną miksujemy. Doprawiamy do smaku niewielką ilością soli oraz pieprzem i zagotowujemy. Na tym etapie w zależności od smaku możemy dodać także ziół prowansalskich oraz jeśli przygotowaliśmy wywar mięsny to zmiksować także części ugotowanego mięsa np. mięso ze skrzydełek. 

Podajemy z grzankami gotowymi lub przygotowanymi samodzielnie z podsmażonego chleba pokrojonego w kostkę oraz z dodatkiem prażonej cebulki.

Smacznego!

czwartek, 28 sierpnia 2014

Żel pod prysznic Aimi Oriflame


Żel pod prysznic Aimi Whispering Breeze Oriflame - żel o bardzo delikatnym zapachu. Oczekiwałam jakiejś trawy cytrynowej a tutaj lekko słodkie nuty. Skusiło mnie przede wszystkim oryginalne opakowanie. Żel elegancko wygląda na półce lub pod prysznicem.

Okazało się, że jest to zapach lasu bambusowego, jaśminu, dzikiej róży i białego drewna. Lekki, świeży i kwiatowy. Uspokaja, relaksuje i odpręża ciało.
Żel jest dość gęstawy, umiarkowanie się pieni i nie wysusza skóry.

Opakowanie ma 200 ml i zapłaciłam za nie 6,90 zł. Zawsze to jakiś nowy powiew bryzy podczas kąpieli.


niedziela, 24 sierpnia 2014

Makijaż z Avon

Przedstawiam moje kosmetyki do codziennego makijażu marki Avon. 


Poczwórne cienie do powiek Nearly Naked - bardzo delikatne i naturalne kolory. Poza szarym wszystkie 3 wcześniejsze kolory czynią oko bardzo rozjaśnione i rozświetlone. W sam raz do delikatnego makijażu na co dzień.


Poczwórne cienie do powiek Purple Haze - moje ulubione jeśli chodzi o fiolety. Pozwalają stworzyć śliczne smoky eyes w tonacji fioletowo-przydymionej. Idealne na wieczorne wyjście oraz do odważniejszego makijażu.


Supertrwały eyeliner w kolorze czarnym - to obowiązkowy kosmetyk w każdej kosmetyczce. Od czasu do czasu decyduję się na klasycznie piękną i elegancką kreskę na górnej powiece. Eyeliner w pisaku ułatwia zrobienie tego typu makijażu. Jest trwały, nie rozmazuje się i ułatwia precyzyjne zrobienie kreski.



Kredka do powiek Blue Starlight - kolor jest wspaniały, ciemny granat rozświetlony srebrnymi i delikatnymi drobinkami. Niczym rozgwieżdżone niebo. Idealna do poskreślania makijażu lub zrobienia pojedynczego konturu. Miękka, wygodnie maluje.


Matujący podkład w musie Natural Beige - to mój pierwszy podkład w musie. Jestem na razie z niego zadowolona, aczkolwiek nakładanie go placem trwa trochę dłużej niż w przypadku podkładów wyciskanych lub z pompki. Nakładać trzeba go bardzo uważnie i dobrze rozsmarować. Dobrze matuje, średnio kryje zaczerwienienia, na pewno pomoże tu korektor lub podwójna warstwa podkładu. Nie roluje się, nie wysusza. Trzyma się dobrze, a mat szybciutko nie znika. Daje pudrowe wykończenie. Kolor dopasowuje się do cery. Jedyne czego najbardziej się obawiam, to wydajność. Trochę szybko go ubywa.


Baza pod podkład Magix - świetny kosmetyk. Matuje cerę, ładnie pachnie, wyrównuje nierówności na twarzy i wygładza, delikatnie nawilża i przegotowuje twarz do nałożenia podkładu. Jest to aksamitny kosmetyk utrwalający z filtrem spf 20. Niestety nie jest wydajna. Szybko jej ubywa.


Żelowy lakier do paznokci Very Berry - żelowe lakier Avon są świetnie. Wysoki połysk, trwały kolor, dobra trwałość i dobre krycie. Very Berry jest kobiecy i zdecydowany. Nie mogło go zabraknąć w mojej kosmetyczce.


Preparat do demakijażu oczu z odżywką - ten kosmetyk musiałabym liczyć w butelkach. Jest to mój hit do demakijażu oczu. Nie podrażnia, dobrze zmywa nawet najtrudniejszy makijaż, a do tego odżywia rzęsy i nie wysusza powiek. Nie jest za rzadki ani za gęsty. Konsystencja jest w sam raz.


Perełki brązujące Avon


Kiedy lato odchodzi, a chcemy je zatrzymać na swojej skórze perełki brązujące w sam raz dodadzą twarzy kolorów.

Perełki brązujące dają naturalny efekt delikatnego brązowienia. Posiadają także efekt rozświetlania. Wszystko zależy od tego ile produktu nałożymy, wówczas uzyskamy pożądany efekt. Z moich doświadczeń wynika, że dwukrotne pociągnięcie pędzlem zdecydowanie wystarcza by podkreślić kości policzkowe.

Cena też jest korzystna, bo produkt w promocji kosztuje około 20 zł. Są wydajne, o ile nie pogubimy kuleczek, które wbijają się w pędzel i wypadną. To by był największy minus tego produktu. Jak pogubię jeszcze połowę, to chyba pokruszę te kuleczki.

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Lakier do włosów Diamond Gloss Nivea


Nie znam innego lakieru, który pachniałby tak ładnie. Nie dość, że utrwala fryzurę, to nadaje włosom piękny zapach. Nie skleja i nie obciąża włosów, pozostają świeże i lekkie.

Fryzura spryskana tym lakierem utrzymuje się należycie przez kilka godzin. Ja używam do prostowanych włosów, a te wytrzymują niemalże cały dzień.

Co do blasku to włosy są lśniące, ale nie jakoś spektakularnie. 

Bardzo dobry lakier do włosów.

sobota, 9 sierpnia 2014

Luksja Lush Dragon Fruit żel pod prysznic



Dragon Fruit to inaczej smoczy owoc, pitaja. Pochodzi z Ameryki Południowej. Bogaty jest w witaminy i minerały. 




Koktajl pod prysznic Luksja ma owocowy i egzotyczny aromat pitaji. Świetna kremowa konsystencja tego żelu. Przyjemnie się pieni. Piękny różowy kolor żelu jak i buteleczki.  Łączy w sobie pielęgnacyjne mleczko ryżowe z soczystym zapachem dragon fruit. Skóra po kąpieli z tym koktajlem jest nawilżona i gładka już w momencie mycia. Żel nie wysusza skóry i nie napina jej.

Zapach jest ładny, ale jakiś taki nie mój. Tylko do tego chyba bym się odrobinę przyczepiła. Poza tym jest bardzo dobry. Ciekawe jaki w smaku jest smoczy owoc ;)

wtorek, 5 sierpnia 2014

Podsumowanie testu podpasek Always


Ja Always bardzo lubię. To były moje pierwsze podpaski, kiedy byłam nastolatką ;) Osoby, którym rozdałam podpaski też były zadowolone.



Testowałam Always Ultra Normal Plus i Always Ultra Night.

Always lubię za porządne wykonanie, chłonną i ciekawą formułę żelu absorbującego płyn i zapach. Są wygodne, dobrze dopasowują się do bielizny i ciała.


Bardzo chętnie poznałabym inne warianty, a póki co do zestawu dokupiłam wkładki Always. Lubię kiedy pachną kwiatkami i są delikatne - i te takie są. Do tego ładnie wyglądają.



A jak Wasze wrażenia z Always?

niedziela, 3 sierpnia 2014

Kosmetyki minionego miesiąca


Kosmetyki zużyte w lipcu:
1) Glicerynowe mydełko Nature Secrets Granat i Wanilia Oriflame - nie wysusza, pozostawia skórę nawilżoną i miękką, a przy tym pięknie pachnie. Od kiedy tylko wyłożyłam mydełko na mydelniczkę piękny zapach roztaczał się w łazience.

2) Punktowe plasterki na twarz - radziły sobie najlepiej z pryszczami, które dopiero zaczynają się tworzyć. Troszkę łagodziły stan zapalny. Niestety często się odklejały, bo zakładałam je zazwyczaj na noc. Te kupowałam przez interenet, ale jeśli kiedyś znajdę takie w Rossmannie to możliwe, że kupię.

3) Żel do higieny intymnej Avon - pisałam o nim całkiem niedawno tutaj.

4) Żel Oceania beza cytrynowy - cudowny zapach i przystępna cena. Od razu mi się spodobał, pisałam o nim jak tylko go kupiłam.

5) Żel pod prysznic Lilia i Gardenia Avon - zapach bardzo kwiatowy i pachnie jak to lilia. Jeśli ktoś lubi ten kwiat, to zapach mu się spodoba. Mi średnio przypadł do gustu, raczej mi się nie podobał. Żel pienił się dobrze i nie wysuszał skóry, ani nie podrażniał. Ale żel musi dobrze pachnieć, więc tego nie polubiłam.

6) Szampon 24-godzinna objętość Advance Techniques Avon - pienił się dobrze, mył włosy dobrze, a co do objętości to ciężko zauważyć. Od czasu do czasu używałam wraz ze sprayem dodającym objętości z tej serii. Włosy były puszyste, odświeżone i lekkie, ale do wymarzonej objętości to jeszcze im trochę.

7) Krem redukujący niedoskonałości na  noc Iwostin Purritin - wykazywał działanie lecznicze połączone z odpowiednim nawilżeniem skóry. Nie zauważyłam, aby tym samym obciążał skórę lub ją wysuszał. Traktował cerę bardzo dobrze. Przy regularnym stosowaniu pryszcze pojawiały się rzadziej, a jeśli coś się zdarzyło to na pewno były mniejsze i "uspokojone".

8) Próbka kremu odżywczego na noc z witaminami C+E Iwostin Sensitia - bardzo delikatny krem, głęboko nawilżający o nieco tłustawej formule. Porównałabym go do emolientu, dla mnie jest to rodzaj kremu do zadań specjalnych, kiedy skóra bardzo się przesuszy i natychmiast potrzebuje dużej dawki witamin i nawilżenia.

Następne zużycia już we wrześniu!

sobota, 2 sierpnia 2014

Lakiery Avon Nailwear Pro+ i Color Trend Top Coat


Zestawienie dwóch lakierów Avon - lakier o kolorze Well Being pokryłam lakierem nawierzchniowym Color Trend z płatkami w kolorze Rose Golden.

Dwie warstwy lakieru beżowo-złotego dadzą wyraźny kolor, natomiast dwie warstwy top coat pokryją paznokcie brokatem i ozdobami. Lakiery szybko schną i trzymają się nawet kilka dni bez odprysków.


Bogato zdobiony manicure gotowy w kilka minut.



piątek, 1 sierpnia 2014

Odświeżający krem-żel do twarzy Light Moisture Avon


Bardzo lekki krem, a właściwie żel do twarzy z trawą cytrynową i ogórkiem. Idealny na lato. Bardzo delikatnie nawilża, a raczej nawadnia cerę. Nie zatyka porów i szybko się wchłania. Nie obciąża cery. Do cery tłustej będzie super, do mieszanej może nieco za słabo nawilżać, ale w upalne dni tłusty krem mógłby po prostu spływać z twarzy.



Ma świeży zapach. Jest wydajny. Opakowanie ma 100 ml, a cena? W promocji znajdziecie go już od 5 zł!

Jedyny minus jaki zauważyłam to rolowanie podczas nakładania podkładu, gdy krem nie zdąży się wchłonąć lub gdy nałożymy zbyt dużą ilość.

Niedrogi, lekki krem do podstawowych wymagań. Ot tak na urlop od kremów, które na co dzień stosujemy na różne problemy cery.